Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą colorista. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą colorista. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 sierpnia 2017

Jednodniowy spray Colorista - recenzja

Jednodniowy spray Colorista - recenzja

W trakcie długiego weekendu wypróbowałam jednodniowe spraye Colorista, dzięki którym można na jeden dzień zyskać włosy w kolorze grzywy jednorożca czy włosów syrenki.


Ja użyłam trzech kolorów: różowego (ciemniejszy odcień), turkusowego i błękitnego.


Sprayów używałam razem z siostrą, która ma zupełnie inny kolor włosów, dzięki czemu mam porównanie między włosami blond oraz brązowymi.


OPAKOWANIE
Opakowanie jest typowe dla produktu w formie sprayu - puszka z aplikatorem, nie jest za duża, bo objętość to 75 ml (co pozwala zabrać Coloristę w bagażu podręcznym do samolotu - jeśli na przykład chcecie jej użyć na wyjeździe wakacyjnym).


APLIKACJA
Coloristę aplikuje się wygodnie, z tym że trzeba psikać nią na konkretne pasmo - jeśli będziemy ją rozpylać jako "mgiełkę" dalej od włosów, nie uzyskamy efektu krycia.


KRYCIE
Wszystkie trzy testowane przez mnie kolory ładnie kryły zarówno na włosach blond, jak i na włosach brązowych. Są różnice w tym, jak wychodzi kolor turkusowy na jasnych i ciemnych włosach. Efekty zobaczycie na zdjęciach i filmikach poniżej. Różowego używałyśmy pierwszego dnia, natomiast drugiego dnia użyłyśmy turkusowego i błękitnego. Na zbliżeniach widać różnicę, widać też, jak inaczej wygląda błękitny i turkusowy w zależności od naturalnego koloru włosów:






ZMYWANIE
Zmywałyśmy spraye mocnym szamponem ze SLESem oraz Kallosem. Spray schodzi z włosów przy myciu, aczkolwiek różowa wersja hot pink na pasmach, gdzie zaaplikowałam ją najobficiej zostawiła różowy poblask na kolejny dzień (u mnie), a na dwa dni u mojej siostry. Był to delikatny efekt, ale jednak widoczny. Poniżej zdjęcie:



UBRANIA I SKÓRA
Niestety włosy pokryte Coloristą delikatnie barwią ubranie. W przypadku aplikacji przy skórze głowy, łatwo "pokolorować" też głowę. Farba ze skóry schodzi gorzej niż z włosów, ale podobnie jak w przypadku włosów niebieska i turkusowa bez problemów, natomiast różowa zostawiła delikatne odbarwienie na kolejny dzień.


WPŁYW NA WŁOSY
Colorista baaaardzo wysusza włosy. Oprócz tego po farbie są posklejane, zaczynają się kręcić (u mnie jest to efekt wysuszenia). Po zmyciu warto zafundować im porządną dawkę odżywienia i nawilżenia :)


PODSUMOWANIE
Podsumowując - polecam Coloristę, ale tylko sporadycznie, na szczególne okazje (przebierana impreza, urodziny, wieczór panieński) - można zaszaleć z kolorem i zobaczyć siebie w zupełnie innym wydaniu. Pojedyncze użycie nie wypłynie też negatywnie na kondycję włosów, pamiętajmy tylko o zadbaniu o nie po zmyciu farby.