Witaminy - wpływ na włosy. Część II.
Jeśli nie widziałeś pierwszego wpisu z cyklu - zapraszam tutaj - klik!.Tabelka poniżej przedstawia witaminy rozpuszczalne w wodzie, które mają największy wpływ na kondycje skóry głowy i włosów. Są one bardziej "przyjazne" w samodzielnym suplementowaniu, bo trudno doprowadzić do ich hiperwitaminozy ("przedawkowania"), gdyż nadmiar jest wydalany z moczem i potem.
Już na pierwszy rzut oka widać, że wszystkie witaminy z grupy B (oprócz witaminy PPQ) są w drożdżach. Dlatego właśnie kuracje picia drożdży są tak skuteczne, w dodatku ewentualny nadmiar którejś witaminy nasz organizm bez problemu wydali.
Jeśli chodzi o witaminę PPQ, to jest to mało znana witamina z grupy B. Została odkryta już w 1979 roku, ale dopiero w 2003 udowodniono, że jest to witamina i że należy do grupy B. Głównym objawem jej niedoboru są problemy z układem rozrodczym, ale warto wiedzieć, że spowalnia również procesy regeneracji skóry.
Nie jestem przekonana co do picia drożdży:( Czy jest jakaś podobnie skuteczna terapia?
OdpowiedzUsuńWarto spróbować pić siemię lniane - też ma większość witamin z grupy B. Ewentualnie tabletki drożdży piwnych (w aptekach) - ale wtedy koniecznie sprawdź zawartość witamin i bierz ich tyle, zeby dostarczać sobie minimum 150% dziennego zapotrzebowania (i tak nadmiar Twój organizm wydali), zeby były efekty :)
UsuńProsta instrukcja jak pić siemię:
http://splatana.blogspot.com/2016/12/drozdze-i-siemie-lniane-jak-pic.html
Jest jeszcze pokrzywa! Siemię lniane to cudo, piłam przez miesiąc (dłużej nie wytrzymałam 20-minutowego gotowania) i wyskoczyło mi mnóstwo baby hair, zostały mi do tej pory, a minął już rok. Efekty po pokrzywie trochę mniejsze, ale też widoczne ;)
UsuńFajny wpis. Znowu dużo przydatnych informacji :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) niedługo kolejna część o semiwitaminach
Usuń