Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kallos. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kallos. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 marca 2018

Co zrobić, żeby włosy były błyszczące?

Co zrobić, żeby włosy były błyszczące?


Po pierwsze, trzeba pamiętać, że błyszczące włosy w reklamach to efekt silikonów i photoshopa. Nie jesteśmy w stanie uzyskać idealnie gładkiej tafli błyszczących włosów ze względu na to, że nasze włosy są na różnych etapach wzrostu i musimy mieć część włosów krótszych niż resztę. Ale prawie idealną można uzyskać :)


Błysk naszych włosów zależy od:
1. ich ogólnego stanu - włosy rozjaśnione, z poniszczonych łuskami nie będą w stanie tak dobrze odbijać światła
2. ich obecnego stanu - włosy muszą być nawilżone i natłuszczone (z zatrzymaną wewnątrz wilgocią), żeby móc odbijać światło
3. domknięcia łusek - spuszone włosy z rozchylonymi łuskami również nie bedą odbijać światła


Co zrobić w takim razie, żeby wydobyć z włosów tyle blasku, ile to możliwe?
- Użyjmy maski/ odzywki humektantowo - proteinowej - czyli mającej substancje nawilżające i natłuszczające. Może to być: Kallos Aloe, Kallos Algae z dodatkiem oleju, Garnier Awokado, maska do wysokoporowatych Anwen, maski Planet Organica.
- Do ostatniego płukania użyjmy kwaśnej płukanki - z dodatkiem soku z cytrusów czy octu jabłkowego (ale nie przesadźmy z ilością dodatku) i chłodnej wody (tu też nie przesadźmy, nie powinna być mroźna tylko chłodna)
- Użyjmy kosmetyków z silikonami - odżywki, mgiełki. Silikony w mgnieniu oka są w stanie poprawić wygląd włosów (pamiętajmy tylko, że to zmiana jedynie wizualna). Silikony w składzie zakończone są najczęściej -cone. Sporo ich jest na przykład w kosmetykach Dove.

środa, 3 stycznia 2018

Sauna dla włosów

Sauna dla włosów


Sauna zimą to dobry pomysł nie tylko by się ogrzać czy zregenerować mięśnie po treningu, ale też aby odżywić włosy.



Oczywiście co do zasady skrajnie wysokie temperatury, takie jak w saunie, nie działają dobrze na włosy, prowadząc do ich wysuszenia. Inaczej sytuacja wygląda natomiast, jeżeli na włosy nałożymy kosmetyki odżywcze. W wysokiej temperaturze łuski włosa otwierają się, więc jeśli włos jest pokryty maską czy olejem, to dużo lepiej je wchłonie. Tak samo działają specjalne sauny do włosów lub podgrzewanie włosów z maską suszarką.

Czego używać w saunie?

Użyć można dowolnej maski lub oleju. Najlepiej, żeby miała skład bez silikonów - lub żeby nie było ich zbyt wiele. Lepiej unikać też protein, chyba że wiecie, że Wasze włosy bardzo je lubią. W przeciwnym razie można doprowadzić do przeproteinowania i włosy staną się suche i sztywne.
Warto natomiast dodać do maski dodatkowych składników takich jak olej, sok aloesowy, żel lniany, miód lub inne, które macie w domu.

Konkretne przykłady masek, które dobrze się nadają:
-> Kallosy - najlepiej z dodatkiem dowolnego oleju (co najmniej kilka kropli)
-> maska Anwen - najlepiej do włosów wysokoporowatych, bo nie zawiera protein
-> maski Biovax bez protein (unikamy w składzie: keratyny, jedwabiu, protein zbożowych, protein mlecznych)





niedziela, 8 października 2017

Maska do włosów z odżywką białkową

 Maska do włosów z odżywką białkową

Dzisiaj chciałabym Wam zaproponować przepis na maskę do włosów z odżywką białkową. Tak, taką odżywką, którą stosują osoby chodzące na siłownię. Oczywiście jeśli nie macie takiej w domu, to nie ma sensu jej specjalnie kupować, ale jeśli i tak ją macie to warto wypróbować ją jako proteinowy dodatek. Jest to też dobre rozwiązanie dla wegetarian lub innych osób, które do masek DIY nie chcą dodawać żelatyny lub żółtka jajka.

Odżywka białkowa jest dobrym dodatkiem do maski właśnie ze względu na zawartość białka - czyli protein. Warto jednak pamiętać, żeby oprócz protein dodać również nawilżaczy i natłuszczaczy - czyli humektantów i emolientów. Bez tego nasze włosy mogą stać się sztywne i suche. Nie należy również przesadzać z częstotliwością stosowania takiej maseczki, żeby nie doprowadzić do przeproteinowania włosów.

Dużym plusem maski z odżywką białkową jest to, że może ona mieć bardzo ładny zapach (szczególnie w porównaniu z na przykład żelatyną). Odżywka, którą miałam w domu jest o smaku (a więc i zapachu) truskawek. Wzięłam dwie łyżeczki takiej odżywki i zmieszałam z odrobiną wody:

Po rozmieszaniu dodałam około 3-4 łyżeczki Kallosa Banana i wymieszałam na gładką masę:

Do tego dodałam jeszcze łyżeczkę miodu - mi się dodało trochę za dużo (miód - humektanty):

I znowu rozmieszałam na gładką masę. Maska miała konsytencję i zapach jogurtu truskawkowo-bananowego.

Efekty po maseczce to miękkie i bardzo gładkie włosy - taki efekt często nazywany jest laminowaniem włosów (szczególnie w przypadku żelatynowej maski). Do tego na włosach nawet po wysuszeniu utrzymywał się bananowo-truskawkowy zapach.

środa, 6 września 2017

Kallos Fig - recenzja

Kallos Fig - recenzja


Jednym z nowszych Kallosów, które można znaleźć w sklepach (na przykład w Hebe lub w Drogeriach Polskich).
OPAKOWANIE
Opakowanie jest takie samo jak przy wszystkich Kallosach - duży litrowy plastikowy słoik, wygodny w użyciu.
ZAPACH
Zapach jest lekko słodki, ale dośc chemiczny. Nie utrzymuje się na włosach po wysuszeniu.
SKŁAD I DZIAŁANIE
A teraz najważniejsze - skład i jego działanie.
Skład prezentuje się następująco:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aminopropyl Dimethicone, Isohexadecane, Parfum, Ficus Carica Fruit Extract, Citric Acid, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Początek składu jest typowy dla Kallosów - woda, emolient i cetrimonium chloride. To sprawia, że maska może sprawdzić się do mycia włosów - zerknij na wpis o myciu włosów maską. W składzie dalej mamy jednak dość wysoko silikon, przez co może ona obciążać włosy u nasady. Maska zawiera też ekstrakt figowy - czyli jej nazwa jest adekwatna :)

Używałam maski do mycia włosów oraz do odżywiania włosów z dodatkiem oleju. Do mycia u mnie się nie sprawdziła, włosy były niedomyte i obciążone, szybko się przetłuszczały. Do odżywiania z olejem była w porządku, ale niczym nie wyróżniała się na plus - wolę inne Kallosy.





czwartek, 20 lipca 2017

Regeneracja włosów

Regeneracja włosów

Na pewno zdarzają się Wam momenty, kiedy Wasze włosy są narażone na szczególne zniszczenia. Wakacje na plaży nad słonym morzem, wyjazd na narty czy wizyta u fryzjera, który czesząc Was na wesele kręci Wasze włosy rozgrzaną maksymalnie prostownicą. W kolejnych dniach włosy są suche, plączą się, może zauważamy nagle rozdwojone końcówki. Nie ma co panikować i się martwić, takie rzeczy się zdarzają. Teraz trzeba po prostu postawić na regenerację.


  • Po pierwsze, oczyśćmy nasze włosy. Jeśli były stylizowane u fryzjera - mocnym szamponem. Jeśli wróciliśmy z wakacji - lepiej użyć delikatniejszego szamponu.
  • Po umyciu od razu nakładamy maskę - taką, która ma zarówno emolienty, jak i humektanty. Polecam tutaj maski Planeta Organica - toskańską, ajurwedyjską, tajską i marokańską, maskę do wyokoporowatych Anwen lub po prostu maskę, którą mamy w domu z dodatkiem miodu i oleju - może to być na przykład Kallos, którego super się tuninguje.
  • Na noc warto naolejować włosy - ale tylko jeśli wcześniej używaliśmy maski, żeby nie olejować włosów, które nie były wcześniej nawilżone!
  • W ciągu dnia warto na końcówki dać kroplę oleju, żeby utrzymać wilgoć wewnątrz włosa. Można dać oleju nieco więcej i związać włosy - wtedy nie widać, że są natłuszczone, a mają cały dzień, żeby chłonać olej.
  • Przy kolejnym myciu proponuję użyć maski z proteinami, żeby nadbudować uszkodzenia - ale też koniecznie z dodatkiem humektantów i emolientów. Tutaj można użyć maski czy odżywki z keratyną, jedwabiem lub proteinami zbożowymi w składzie. Może to być maska jajeczna Babuszki Agafii, maska do średnio- lub niskoporowatych Anwen lub dowolna maska i odżywka, którą znajdziecie w drogerii - sprawdźcie tylko koniecznie, czy rzeczywiście proteiny sa w składzie, a nie tylko na etykiecie. 
  • Warto też użyć kosmetyków z silikonami, żeby włosy dodatkowo ochronić, kiedy są osłabione. Plusem jest to, że dzięki temu będą lepiej wyglądac  ale pamiętajmy, że lepszy wygląd zyskają wtedy przez zamaskowanie ich rzeczywistego stanu, więc nie zaniedbujmy regeneracji.

wtorek, 6 czerwca 2017

Olejowanie - sposób na mieszankę z maską

Olejowanie - sposób na mieszankę z maską 

Pisałam już o tym, czym jest i jak bardzo może pomóc włosom olejowanie - tutaj.


Często jednak dla osób, które zaczynają regularne i świadome dbanie o włosy, pomysł posmarowania włosów olejem nie wydaje się ani zbyt kuszący, ani sensowny. Dla nich proponuję wersję light - dodawanie oleju do maski i nakładanie takiej mieszanki na włosy (najlepiej pod foliowy czepek i ręcznik lub czapkę). Taka metoda ma dużą zaletę - jeśli olej nakładamy razem z maską, to włosy będą bardziej nawilżone, gdyż dostarczamy również humektanty, które olej "zamknie" wewnątrz włosa.


No dobrze, a teraz instrukcja krok po kroku:
1. Do miseczki wkładamy łyżkę lub dwie dowolnej maski (najlepiej bez silikonów). Dobrze sprawdzą się tu Kallosy, ale może być też dowolna maska lub odżywka, którą masz pod ręką.


2. Dodajemy olej - najlepiej taki, który sprawdza się na naszych włosach. Przy tej metodzie nie ma to jednak aż takiego znaczenia, wybierzmy taki jaki mamy w domu. Jeśli dodajemy olej kokosowy lub inny, który w temperaturze pokojowej ma postać stałą, to ogrzejmy go przed dodaniem (wstawmy przełożoną porcję oleju do miseczki i do ciepłej wody albo rozgrzejmy w dłoniach).


3. Mieszamy.


4. Możemy dodać jeszcze odrobinę oleju...


5. ...albo na przykład dodatkowo miodu, który nawilży nasze włosy.


6. Zmieszaną gotową papkę nakładamy na włosy. Na wierzch zakładamy foliowy czepek, reklamówkę lub owijamy włosy folią - żeby nie wyschły (w przypadku mieszanki z maską to istotne, sam olej nie wysycha). Na wierzch zakładamy czapkę albo owijamy głowę ręcznikiem. Polecam też ręczniczki na guzik z Aliexpress - bardzo dobrze się sprawdzają. Dzięki temu utrzymamy nieco wyższą temperaturę i nasza maseczka lepiej się wchłonie.



7. Jeśli zrobiliśmy za dużo maski, to nie ma problemu - może ona spokojnie poczekać na kolejny dzień pielęgnacji i się nie zepsuje. No chyba, że oprócz oleju czy miodu dodaliście jajko - wtedy radzę resztkę wyrzucić ;)




poniedziałek, 8 maja 2017

pH szamponów

pH szamponów

Rzadko poruszaną kwestią jest pH kosmetyków. Tymczasem jest to dość ważne jeśli chodzi o skórę głowy.

Dzisiaj proponuję sprawdzenie pH szamponów i innych kosmetyków myjących. Używamy do tego paseczków mierzących pH. Barwią się one zaczynając od czerwonego (niskie pH - substancja kwasowa) poprzez żółty (pH 7 - substancja obojętna) do niebieskiego (pH wysokie - zasadowe).

Dla przypomnienie ze szkoły - pH zależy od ilości jonów H+ w substancji. Im jest ich więcej, tym bardziej kwasowa jest substancja (a pH niższe).
Do testu użyłam: 
- czarnego mydła Nacomi,
- płyn do higieny intymnej Ziaja (Intima, Kwiat Lotosu),
- Kallos Chocolate,
- szampon Joanna Miód,
- białe mydło Babuszki Agafii,
- żel pod prysznic Balea malinowy,
- szampon Pantene Oil Therapy,
- cytryna - dla porównania.

Naturalne pH skóry wynosi około 5,5. Jeśli myjemy skórę głowy mocno zasadowym produktem, to skóra musi potem mocno się napracować, żeby przywrócić swoje naturalne pH. Jeśli dzieje się to raz na jakiś czas, to nie ma problemu, natomiast jeżeli częściej to może to prowadzić do przetłuszczania, przesuszenia skóry głowy, wypadania włosów. W końcu cały czas ją podrażniamy.

Poniżej zdjęcie pokazujące różnice w pH sprawdzonych przeze mnie produktów. Widać, że czarne mydło jest zdecydowanie najbardziej zasadowe. Białe mydło Agafii również jest zasadowe, ale lekko. Jeśli chodzi o pozostałe kosmetyki, są one w większości lekko kwasowe. Najbardziej widać to po paseczku płynu do higieny intymnej - jest najbardziej kwasowy. Popatrzcie sami:

wtorek, 28 lutego 2017

Ulubione maski

Dzisiaj ściąga z polecanymi maskami według rodzajów działania. Maski podzieliłam na emolientowe, humektantowe oraz proteinowe (klikając w link dowiecie się więcej o rodzajach składników odżywczych)


A tutaj wpis o tym, jak używać masek: klik!
Maski emolientowe:
1. maska toskańska 
2. maska ajurwedyjska
3. maska tajska
 - wszystkie z Planeta Organica
4. maska do włosów wysokoporowatych Anwen
5. Kallosy:
  Cherry
  Banana
  Blueberry
6. każda maska, do której dodamy dowolny olej






Maski proteinowe:
1. maseczka drożdżowa Babuszki Agafii
2. maska do włosów średnioporowatych Anwen
3. Kallosy:
  Keratin
  Latte
  Milk
4. każda maska, do której dodamy żółtko jajka, keratynę, jedwab, proteiny zbożowe lub inne proteiny


Maski humektantowe:
1. Kallosy:
  Algae
  Aloe
2. każda maska, do której dodamy aloes, miód, cukier lub inny nawilżacz



sobota, 5 listopada 2016

Czytanie skladów - podstawy

Czytanie składów - podstawy

Kluczowe w świadomej pielęgnacji włosów jest czytanie składów.


Według norm stosowanych w Unii Europejskiej składniki wymieniane są w kolejności od tego, którego jest najwięcej. Ale uwaga: jeśli stężenie jest mniejsze niż 1%, kolejności nie trzeba juz przestrzegać. Również barwniki nie są wykazywane wedlug stężenia, ale zwykle na końcu, według indeksu koloru (CI).
Pełny zbiór nazw INCI (International Nomenclature Cosmetic Ingredient) uznawanych w Unii jest w Dyrektywie 2006/257WE.
W przypadku kupowania kosmetyków za granicą musimy pamiętać, że tam mogą obowiązywać inne regulacje.









W praktyce warto pamiętać, że aby składnik rzeczywiście zadziałał odżywczo lub pielęgnacyjnie, powinien znajdować się przed zapachem (Parfum, Aroma). Jeśli mamy więc odżywkę "arganową", a olej arganowy w składzie jest po zapachu, nie mamy co liczyć na jego odżywcze działanie. Jest go po prostu za mało.




A teraz przykład:

Maska Kallos Blueberry - skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Parfum, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, Citric Acid, Cyclopenta Siloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbylphosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCl, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzylalcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


Zapach mamy na piątej pozycji. Znaczy to, że tak naprawdę tylko składniki przed nim mają szansę rzeczywiście odżywić włosy.
Mamy tu:
1. Aqua - woda :)
2. Cetearyl Alcohol - alkohol cetearylowy. Jest to alkohol tłuszczowy, który jest często stosowany jako kluczowy emolient odżywek i masek. Ma działanie zmiękczające, a jednocześnie stabilizujące.
3. Cetrimonium Chloride - tu odsyłam do wpisu o myciu maskami 
4. Persea Gratissima Oil - olej awokado, emolient, ma własciwości zmiękczające.

Jesli chodzi o tytułową Blueberry, to jest po zapachu - Vaccinium Myrtillus Fruit Extract czyli wyciąg z owoców borówki czernicy. Jeśli nazwa miałaby odpowiadać głównemu olejowi w składzie, to powinno byc raczej Avocado zamiast Blueberry.





Do sprawdzania składników polecam:
Kosmopedię
oraz
COSDNA (tu możemy wkleić cały skład kosmetyku).




Ważne: jeśli jesteś uczulona na jakiś składnik - nie ma znaczenia jego stężenie!